Ogłoszenie lotów z lotniska w Świdniku przez irlandzkiego przewoźnika zostało przyjęte z dużym entuzjazmem wśród przyszłych pasażerów. Zachęta w postaci promocyjnej ceny biletów po 59 złotych, obowiązującej do północy w czwartek, dodatkowo podgrzała atmosferę i zwiększyła nadzieje na tanie loty z Lublina do Londynu i Dublina. Nasze starania zakupu tych biletów, jak też, zapewne wielu innych osób, spełzły na niczym. Najwidoczniej popyt znacząco przewyższył podaż, co przy ograniczonej ilości miejsc w samolocie na dany termin, skutkowało pojawianiem się komunikatu o przeciążeniu serwera. Wszelkie próby kupna biletów w dniu ogłoszenia lotów na powyższe destynacje kończyły się fiaskiem.
Zrozumiałym skutkiem powyższego stanu rzeczy może być rozczarowanie wielu potencjalnych pasażerów liczących na wygodne, bezpośrednie i tanie loty do Lublina na nowo uruchomionych trasach, szczególnie na przeloty w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Trzeba, jednak mieć świadomość, iż Ryanair, podobnie jak Wizz Air, ogłaszając loty w okresie sąsiadującym z czasem świąt, kierował się zwykłym wyrachowaniem ekonomicznym, licząc na sprzedaż biletów po dużo wyższych, niż zwykle cenach. Okres świąt w sezonie jesienno zimowym, to dodatkowa okazja do zarobienia większych pieniędzy przez linie lotnicze i w zasadzie nie powinien dziwić nikogo fakt, że już po dwóch minutach po dwunastej w nocy, w czwartek, strona internetowa Ryanaira otwierała się bez problemów a bilety były do nabycia po 500, 600 i więcej złotych.
Drugą stroną medalu takiego stanu rzeczy jest też fakt dużego potencjału podróży lotniczych z regionu Lubelszczyzny, co może być zachętą dla innych przewoźników do uruchomienia połączeń z lubelskiego lotniska. Niewątpliwym „marzeniem” każdej linii lotniczej jest sytuacja zawieszania się serwerów wskutek prób rezerwacji dużej ilości biletów lotniczych. Miejmy nadzieję, iż będzie to przyczynkiem do większej liczby linii lotniczych latających z airportu lubelskiego, co skutkować może zwiększeniem konkurencji, a to z kolei – zmniejszeniem cen biletów w przyszłości. Dodatkowym profitem dużego potencjału latających osób z naszego regionu jest także szansa uruchomienia wielu dodatkowych destynacji – portów docelowych w kraju i Europie.
